Jestem z Grudziądza. Tu się urodziłem, tu wychowałem, tu uczyłem się grać w piłkę, tu przebiegałem pierwsze kilometry, tu miałem pierwszą pracę, pierwszą dziewczynę, pierwszy samochód tu kupiłem… Mógłbym tak wymieniać i wymieniać, ale już by było za dużo prywaty na blogu! <śmiech> Tu spędzam jakąś część tygodnia, po prostu jestem grudziądzki chłopak.
Krótka lekcja geografii.
Tu leży Grudziądz, obok płynie Wisła i przebiega autostrada Toruń – Gdańsk. Wg Wikipedii mamy prawie 100.000 mieszkańców, a wg Powiatowego Urzędu Pracy 25% bezrobocia.. Moim zdaniem to szara strefa + opierdalacze i obiboki głównie się składają na ten procent.
Po co Grudziądz na moim blogu?
Pomimo tego, co mówi jakaś część osób, że w Grudziądzu się nic nie dzieje, chcę dzisiaj pokazać, że dzieje się, mamy wielu fajnych organizatorów i można to miasto jeśli nie rozbujać to sprawić, żeby nie umarło… Jak to na skromnego człowieka przystało zacznę od tego, że mamy świetną Ligą Piłkarską, której jestem współorganizatorem, mamy Klub Sportowy – Olimpia Grudziądz, który dzięki świetnym osobom, na czele których stoi prezes Jacek Bojarowski, awansował z IV ligi do I praktycznie rok po roku. Kto zna się na piłce wie, że zrobić coś takiego nie kupując meczów to nielada wyczyn. Jak już jesteśmy przy Klubie to odbywa się co roku memoriał Bronisława Malinowskiego. Fajna sprawa, bo biorą w tej imprezie dzieci i młodzież ze wszystkich szkół, nie tylko z Grudziądza, są zablokowane ulice, a oni śmigają sobie 2 km. Na koniec jest bieg seniorów na 10 km. Kiedyś, jak byłem mały i gruby, myślałem, że „biegacz” to jakiś hardkor, a ci ludzie, co biegną 2km to muszą mieć mega kondycję! W Grudziądzu dzieje się dużo więcej, ale muszę do sedna. : )
Biegi im. Bronisława Malinowskiego
Otóż ostatnio zerkam na facebooka, a tam półmaraton. Klikam, a tam półmaraton w moim mieście. To znaczy w Grudziądzu jest start, a dalej śladami Bronka Malinowskiego. Powiem szczerze, zrobiło to na mnie spore wrażenie. Na tyle spore, że siedzę dzisiaj od 6:00 rano i piszę o tym. Dosyć pozytywna strona i system zgłoszeń znany z innych biegów. Ja akurat na takie aspekty techniczne zwracam uwagę. Jestem pełen podziwu dla organizatorów, ponieważ, jak mówi Andrzej Dolecki z Akademii Biegania, pomysłodawczyni… nie biega.
„Sam pomysł półmaratonu padł od Pani Małgorzaty Sadowskiej-Radziewicz Naczelnik Wydziału Kultury, Sportu i Promocji Urzędu Miasta Grudziądz, która chciała zorganizować jakiś większy bieg w naszym mieście niż biegi Malinowskiego organizowane przez Olimpię. Wzorem innych większych miast w naszym rejonie padło na półmaraton. Zaprosiła ona na pierwsze spotkanie Panią Dyrektor MORiW Izabelę Piwowarską i mnie, jako przedstawiciela Akademii Biegania z dużym doświadczeniem startowym w rozmaitych biegach długodystansowych… Jako że panie nigdy nie biegały i nie bywały na zawodach, moja osoba miała pomóc merytorycznie w zorganizowaniu tych zawodów”.
Lubię ten typ osób – nie biega, ale czai!
Osobiście lubię biegi, gdzie bierze udział kilka tysięcy osób – wtedy jest zupełnie inny klimat. Ale z racji lokalnego patriotyzmu i szacunku do ludzi z Grudziądza, którzy przyczynili i przyczynią się do organizacji tego przedsięwzięcia, zapisuję się i biegnę. Limit – 300 osób. Ciekawie podchodzi do tego Andrzej Dolewski: „Oczywiście, że w kolejnych latach limit zawodników będzie się zwiększał. Ja od czasu do czasu wolę pobiec coś bardziej kameralnego niż biec masówkę z kilkoma tysiącami biegaczy. Wtedy nie ma możliwości uzyskania dobrego wyniku”. Jak widać, co człowiek to podejście. To jest pozytywne: ta sama impreza, a każdy różnie na nią patrzy. Opłata wpisowa 30 zł – najniższa z jaką się spotkałem na półmaratonie, a nawet koszulkę techniczną dostanę i to termiczną jak wyczytałem w regulaminie. : ))
Jeśli bieg będzie fajny, to na pewno będę o nim pisał na blogu.
Zapisujcie się ze mną tutaj albo bądźcie w grupie, która nie biega,ale czai!
ps. tak czytam ten wpis i mam wrażenie, że się urywa… Możecie podsumować w komentarzach : ))
Obrazki:
1. logo półmaratonu + fot. Carolina Szram-Sforacchi
2. maps.google.pl
3. pomorska.pl
4. Obrazki poznikały wraz z utratą bloga. Wpisy odzyskałem, ale zdjęcie tylko takie małe jak na początku – ważne że są ; )